Moja średnia z apką #kwarantanna domowa zdaje się, że przekroczyła już 60%, bo zacząłem sprawniej reagować na (i słyszeć) smsy z przypomnieniem o konieczności wykonania selfie.
Kolejny dzień odwiedzili mnie policjanci i, jak przyznali, muszą to robić, bo coś jest nie halo z tą aplikacją i czasami przesłane selfie idzie gdzieś w kosmos, zamiast zapisać się na serwerze. Wiadomo, nad dobrą apką trzeba najpierw trochę posiedzieć i zastanowić się jakie rozwiązania w niej zastosować, a tutaj ktoś miał kilka chwil, aby coś takiego postawić na nogi, więc nie może być super na 100%.
Może lepiej, że to i tak idzie dwutorowo - wizytacja + wysyłanie selfie, bo po prostu ci co powinni, będą siedzieć w domu :)