Kolejne fajne pole namiotowe! Tym razem Tarnów. Co prawda, jestem przyzwyczajony do innego wymiaru wypoczynku pod namiotem, ale nie można się przyczepić. W dobie dążenia do podwyższonego standardu komfortu i naszego własnego wygodnictwa, te dofinansowane pola namiotowe spełnią oczekiwania nawet tych co nigdy pod namiotem spać nie próbowali. W cenie jest dostęp do kuchni, mikrofali, naczyń, sztućce też się znajdą (chociaż nie wszędzie), gorąca woda, kible w super standardzie (w Puławach podobno jeden kibel 80 tys pln kosztował - jak poszło dofinansowanie unijne to nie ma rady, trzeba wydawać, więc kible są w marmurze :-) ). A ja wciąż pamiętam drewniane wychodzi gdzieś w lesie, w rowie. A no i najważniejsze -teren grodzony, często i monitorowany a do tego jeszcze ochrona i Wi-Fi (miałem dostęp w Tarnowie, Kazimierzu, Przeworsku i Puławach chyba też- ten ostatni jako projekt całej Mariny z campingiem otrzymał podobno 40 mln płn dofinansowania, więc wi-fi raczej jest na bank :-D).. Gdyby nie fakt, że śpimy w namiocie, przyczepie lub kamperze, całą reszta jak w spoko klasy b&b.
Warto wejść na stronkę PFCiC, bo tam ponoć można też jakaś kartę zniżkowa wyrobić. Jak dużo kempingujemy, to to super sprawa. Tyle w życieu nasiedziałem się pod namiotem ale tę sieć jakoś przegapiłem, a warto o niej pamiętać. Nawet w Wawie jest pole namiotowe! Wiiedzieliście??? :-)