Smaczne. Polecam. 0,5 litra (40% +) za 50 centów. Łatwo rozpoznać. Butelka jak po wodzie z naklejoną kartką z telefonem do człowieka, który ten samogon ryżowy wyrabia.
To też miasto, w którym przepięknie widać kontrasty między życiem ekspatów oraz białych z organizacji pomocowo-humanitarnych a życiem miejscowych. Zapraszamy pod supermarket z "zachodnimi rarytasami". Podjeżdżają piękne białe jeepy z paniami w kreacjach lila, które przechadzają się z wózeczkiem pomiędzy regałami z bagietką za 2 Euro, konfiturami po 10 Euro i czekoladą po 2,5 Euro. A za drzwiami bida z nędzą. No i my. Na murku.