Taiping jest mniej znany wśród zagranicznich gości, bo w przewodnikach najwięcej miejsca poświęca się na KL, Penang, Melakę i Cameron Highlands, ale dla lokalsów jest to jedno z popularniejszych miejsc na wakacyjny wypad. Do lasów namorzynowych rzut beretem, są fajne pagórki, jakaś dżungla pośród morza plantacji palm olejowych też się znajdzie, można liczyć na zapach duriana a ze względu na sporą ilość pracowników z Nepalu, po okolicznych wioskach da się znaleźć fajeczki w cenie RM4 a nie RM17 :)))