Umówiliśmy się w Pokrowce. Chłopaki (a było ich pięciu) przyjechali z Karakola, żeby obejrzeć Vectre. Na razie autka jeszcze nie sprzedajemy, ale mamy z chłopakami ustną umowę, że jak do 29 września nie opylimy samochodu, to mamy dzwonić a oni przyjadą do Biszkeku i odkupia od nas za minimalną cenę, która nas urządzi (50.000 somów, czyli jakieś 700 USD). Jest to o tyle fajne, że mamy okazję przekonać się na własnej skórze czy te ustne umowy faktycznie wciąż działają (do Wojny Ojczyźnianej i jeszcze sporo lat po jej zakończeniu, takie załatwianie spraw stanowiło tutaj podstawę, a jak ktoś słowa nie dotrzymał, to nóż pod żebro i umowa zakończona).