Turyści jaraja się górami i wodospadami a miejscowi, mówiąc o Arslambobie, podkreślali ciągnące się po horyzont lasy orzecha włoskiego. Mieli rację z tymi lasami! Góry to tutaj przyjemny dodatek :-) Ciekawe jak wszystko będzie wyglądać we wrześniu, w sezonie zbiorów. Na 99% wrócimy tutaj jeszcze w tym roku jesienią :-)
Jak dojechać z Dżalalabadu (ok. 80 km):
1. Opcja droższa - taxi.
2. Opcja kombinowana:
a). Docieramy na dworzec marszrutek - nr 105, 110 i pewnie kilka innych marszrutek (bilet po 10 som);
b). Wsiadamy w marszrutke nr 328 (platforma 4) do miasta Bazar Kurgan (bilet po 30 som), trasa ok. 40 km, wysiadamy na koncu, czyli na dworcu marszrutek;
c). Przesiadka w marszrutke 364 (platforma 6) do Arslanbob. Jedziemy do końca (bilet po 55 som), trasa ok. 40 km.
Trzeba liczyć od 2 do 3 godzin na cały przejazd (wyjedziemy jak wszędzie w byłym ZSRR dopieru jak marszrutka będzie pełna).