Krótki info praktyczne na trasie z Chodżentu do Duszanbe
1. Zgodnie z info, które możecie znaleźć w necie, jedzie się około 5 godzin.
2. Cały czas nie ma autobusów na tej trasie, więc trzeba organizować taksi albo łapać stopa.
3. Taksówki są spoko, bo Tadżycy naściągali z Niemiec setki Opli Zafira, więc komfort jest wystarczający.
4. Bierzemy taksę sami albo czekamy aż zapełni się innymi pasażerami. Pierwszy przypadek jest droższy (nie pytaliśmy ile to kosztuje), w drugim przypadku trzeba poczekać chwilę aż zbierze się komplet pasażerów ale ta opcja, co jasne, będzie tańsza. My zapłaciliśmy po 100 somoni za osobę (znajomi z Chodżentu powiedzieli nam, że płacą ok 70 somoni za przejazd). W czasie świąt cena skacze nieco do góry (stąd nasze 100 somoni). Trzeba się targować, bo dla obcokrajowców, jak wszędzie, cena wyjściowa jest zdecydowanie wyższa - 150-200 somoni za osobę.
5. Droga jest ok na prawie całym odcinku.
6. Pod koniec marca na przełęczach jest cały czas sporo śniegu (ale droga czysta), więc przy okazji autostopu warto brać ze sobą kurtkę (mimo że w samym Duszanbe i Chodżencie temperatura w marcu sięga 20-25 kresek, a w każdym razie w tym roku sprawiła nam niespodziankę).
7. taksówki dojeżdżają do północnych rogatek Duszanbe, przy dworcu autobusowym i tam jest koniec trasy. Od dworca do ścisłego centrum Duszanbe pozostaje wciąż ok 4-5 km. Do dworca kolejowego na południu miasta będzie około 7,5 km. Do centrum można dojechać np. trolejbusem nr 1, autobusem nr 3 (przejazd komunikacją miejską w Duszanbe kosztuje 1 somoni - marszrutka, autobus, trolejbus). Komunikacja miejska ma przystanek dokładnie w punkcie, w którym zatrzymują się taksówki z Chodżentu.