Głupio jest się przechwalac, ale tym razem wyjątkowo mamy czym :-)
Dwa tygodnie probowalismy na różne sposoby zbliżyć się do osób decyzyjnych w interesującej nas mahalli. Trzeba w tym miejscu kolejny raz podkreślić, że bez kilku dobrych i przychylnych nam dusz, dalej bylibysmy w polu.
Po dwóch tygodniach zaproszono nas na długo wyczekiwany zebranie Starszyzny. Musieliśmy przekonać do siebie i naszych dobrych intencji 8 osób. Chyba się udało, bo już pojutrze ma czekać na nas pokój. Przydzielono też nam jednego z mieszkańców mahalli do pomocy i tłumaczeń. Nie znamy tadżyckiego ani uzbeckiego, więc każda osoba znająca choć odrobinę język rosyjski jest dla nas na wagę złota.
Zapowiada się interesująca przygoda i mnóstwo wrażeń. Będzie to też sprawdzian dla naszej odpowiedzialności, albowiem otrzymaliśmy 200% zaufania. Musimy działać tak, żeby nie nadszarpnac wizerunku osób, które nas wprowadziły. W czterech slowach, nie możemy dać D :-)