Pożary na Sumatrze i Kalimantanie wybuchły już dobry miesiąc temu, ale państwa sąsiednie wciąż odczuwają skutki żywiołu. W Kuala Lumpur nie jest inaczej. Nad miastem unosi się smog i ciężko powiedzieć, kiedy sytuacja poprawi się na lepsze. Wszystkiemu winne nieprzyjazne wiatry oraz tajfun, który cofnął chmurę z okolic Filipin nad Półwysep Malajski. Czy dymy w powietrzu stanowią dla mieszkańców KL jakieś większe zagrożenie? Ciężko powiedzieć. Głównie chodzi o zmniejszoną widoczność. Chociaż znajomy lekarz z Kuchingu na Borneo, które boryka się z tym samym problemem, potwierdził zwiększoną ilość przypadków podtruć czy złego samopoczucia pacjentów w tamtejszym szpitalu. Pozostaje mieć nadzieję, że problem dymów w powietrzu szybko sam się rozwieje.