Wyspa Boracay Filipiny. Miało być głośno, imprezowo oraz turystycznie - i jest :-D. Warto jednak nacieszyć uszy tym zgiełkiem i disco bitem z głośników już teraz, bo niebawem czekają nas tylko pustkowia Azji Centralnej. Jeszcze zatęsknimy do imprezek.
A tymczasem siedzimy i kończymy niedokończone artykuły oraz wpisy na blog, a niezapisanych obserwacji po Sulawesi, Borneo i Filipinach mamy wciąż wiele. Bardzo pomaga nam w tym pora monsunowa. Od dwóch dni leje w zasadzie non stop :-D